Translate

niedziela, 26 sierpnia 2012

Mama w sieci

Zapraszam do przeczytania felietonu o Wełnianym Kramie na portalu Mam w Sieci Mama z Pasją. Bardzo dziękuję za miłe słowa!

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Warsztaty z Renatą

To było niesamowite spotkanie. Pełne emocji i ciężkiej pracy. To zdecydowanie najlepszy warsztat,  na jakim byłam w tym roku. Renata jest perfekcjonistką i bardzo wymagającym nauczycielem. Do dzisiaj słyszę jeszcze jej "bad, bad, bad..." Ale było warto. Oto efekt dwóch dni filcowania. 

Trudy i znoje łatwiej było znieść dzięki wspaniałym współtowarzyszkom: Ani, Dianie, Kości, Dorocie, Lidce, Beacie i Małgosi. A oto my - szczęśliwe posiadaczki wyjątkowych torebek:

ale zanim pojawił się uśmiech był płacz i zgrzytanie zębów, no może nie do końca...




zdjęcia dzięki uprzejmości Ani, Beaty i Diany.

Moje torebki

Tym razem prezentuję moją kolejną fiksację: torebki. W różnych kolorach, rozmiarach i fasonach.

Powyższa praca to wariacja na temat lnu i wełny sfilocwanej z jedwabiem. Do tego podszewka i skórzane uchywyty. Pakowna. Właścicielka nosi w niej stosy dokumentów. I jeszcze inne rzeczy, o których nie chcę wiedzieć ...

Średniej wielkości torebka z klapką. Kwiatki wykonałam z jedwabiu. Torebka wykonana bez żadnego szwu, jak na filcową pracę przystału. Tylko wełna, woda i mydło. 

 Kolejna pakowna torba. Tym razem wariacja na temat polskiej łąki i maków. 

Morska. Ręcznie zszyłam złota nicią (w tym przypadku szew i igła użyta świadomie) różne kawałki ficlu, które zostały z wcześniejszej produkcji.

Moja pierwsza inspiracja kirgiskim shidakiem. Tydzień pracy i pikowania...

Kolejna pakowna torba w formacie A4+. Suwak wszyty ręcznie. Dodakowo zdobienia ze szklanych koralików.

A to moja ukochana, pierwsza torebka, wykonana pod okiem fachowca - Agnieszki Jackowiak (swoją drogą to dzięki niej zdecydowanie wkroczyłam na wełniany szlak. Serdeczne pozdrawiam!).

a to już torebka wykonana samodzielnie -wariacja na temat




Filcowe kapciuchy

Jak każda kobieta uwielbiam torebki i buty. Z filcu oczywiście. Na początek filcowe kapcie. Idealne nie tylko dla zmarzlaków. Miękkie i wygodne. A co najważniejsze: testowane na: mamie, teściowej, koleżance a nawet własnym dziecku i dzieciach znajomych. Przeszły najcięższe próby przedszkolnych walk i domowych starć. Wynik testów: pozytywny.

 Żeby były jeszcze ciekawsze dodatkowo zdobię je ręcznie


a podeszwy wykonuję z lateksu lub podszywam skórką.



Witaj,

Moją pasją jest materiał znany człowiekowi od kilku tysięcy lat. Naturalny. Prosty. I niesamowicie plastyczny. Wełna.  Tylko ona daje tak niegraniczone możliwości tworzenia rzeczy unikalnych a równocześnie bardzo użytkowych.
Wełniany Kram to miejsce, gdzie zajmuję się tradycyjnym procesem obróbki wełny: od  samodzielnego czyszczenia i gręplowania świeżo przystrzyżonego runa  przez barwienie, filcowanie, przędzenie do własnoręcznego tkania materiału.  
Ciągle poszukuję nowych inspiracji i praktykuję poszczególne techniki. Stale coś tworzę, bo podobno mam „syndrom niespokojnych rąk”. Więc jeśli musisz czekać na nowe zdjęcia, to widocznie siedzę  w warsztacie i znowu coś dziubię.
Zapraszam do czytania i komentowania.
Karolina